Górska Osada powstała z marzeń i pasji...
...tworzenia miejsc pięknych, nietuzinkowych i stylowych, a przede wszystkim ukazujących piękno architektury góralskiej.
Witam Państwa serdecznie. Nazywam się Urszula i jestem architektką oraz rysowniczką, która tu się urodziła. Wychowałam się wśród drewnianych domów i ludzi którzy kochają góry i góralską kulturę. I też pokochałam. Jestem pomysłodawczynią, projektantką i właścicielką Górskiej Osady.
Oprócz pracy nad rozwojem Osady prowadzę autorskie biuro architektoniczne oraz należę do Tatrzańskiego Towarzystwa Artystycznego, istniejącego w celu wsparcia wszystkich utalentowanych osób, które uprawiają sztukę nieprofesjonalnie, a robią to hobbystycznie, z potrzeby serca.
Sama rysuję ołówkiem, węglem i sanguiną, i w moich pracach związanych z tym regionem staram się uchwycić piękno podhalańskiej rzeczywistości.
Górska Osada jest moją propozycją dla osób poszukujących luksusowego, rodzinnego wypoczynku. Jest też wyrazem mojego zachwytu nad pięknem kultury i tradycji Podhala. Dlatego budynki, które projektuję i buduję w Osadzie, są najprawdziwszą cząstką tej kultury. Bogate w regionalny detal i traktujące z szacunkiem tradycje „ciesielskiej budarki” domki realizują moje marzenie, by ten świat podhalański pozostał gdzieś jeszcze "mały i drewniany" i by każdy mógł dostrzec w nim bliskość natury.
Domy w Górskiej Osadzie to zatem prawdziwe szałasy góralskie, tradycyjnie budowane z tęgich płazów świerkowych, kryte drewnianym gontem, i mszone wełnianką. Piękna forma i wnętrza pełne historii...
Kocham tę architekturę, w której ściany drewniane same stanowią dekorację, ukazując niepowtarzalny rysunek słoi drewna i czytelną, logiczną konstrukcję budynku. Gdzie pod okapami dachu są ręcznie ciosane rysie i podrostki, a na powale starannie obrobione deski, precyzyjnie wcięte w podtrzymujące je tragarze, i ręcznie rzeźbione sosręby. A wszystkie te elementy ukazują niezwykłe uzdolnienia w obróbce drewna i wrodzone poczucie piękna budowniczych tego regionu.
We wnętrzach moich domów staram się połączyć tradycję i nowoczesność w kontekście komfortowego wyposażenia. Coraz bardziej też idę w kierunku nowoczesnego designu, który staram się interpretować przez pryzmat miejscowej sztuki. To fascynująca przygoda i czuję ogromną satysfakcję, jeśli to co robię podoba się Państwu. A zatem:
"Aby Podhale pozostało Podhalem, gdzie piękne, drewniane domy, malowniczo zdobiące krajobraz, przywiodą na myśl smak domowego chleba, a zapach kwiatów z przydomowych ogródków powita nas u progu..."
Serdecznie Państwa zapraszam w moje podhalańskie progi, Urszula.